-Widziałaś
słynny obraz Matta ?! Myślałam, że zwariuje kiedy widziałam go dziś po raz
pierwszy, słyszałam, że będzie wisiał w Sali sławy, najlepszych i
najpiękniejszych prac...
-Ale dlaczego
wybrał akurat mnie ?- Zapytałam zdziwiona.
-Jeszcze pytasz
głuptasie? Jesteś piękna dziewczyno ! Kto by nie chciał cię oglądać, widziałaś
naszego nowego studenta? Jego imię to Damon, jest tak bardzo przystojny, nie
zdziwił mnie fakt, że wpatrywał się w ciebie jak w obrazek....
Czasami nie
dawałam rady słuchać tego jej gadania, potrafiła rozmawiać godzinami, nigdy nie
kończyły jej się tematy, ale zdziwiło mnie, iż rozmawiała z nim tak bez skrępowania,
ja nadal byłam na niego zła na dzisiejszy poranek.
-Czy ty mnie w
ogóle słuchasz Skyler ?!- Wykrzyknęła na cała kafeterie.
Opowiedziałam,
jej w skróce co się stało pomiędzy mną i Damonem co wskrzesiło wielki uśmiech
na jej twarzy i od razu wiedziałam, co jej chodzi po głowie. Za każdym razem,
kiedy Nora widziała przystojniaka, próbowała umawiać mnie na randki w ciemno.
-Nawet nie
próbuj myśleć o Twoich przestępnych myślach, wykrztusiłam cicho i kątem oka
zauważyłam Damona siadającego na przeciwko innego przyjemnie wyglądającego
mężczyzny.
-Myślisz, że w
końcu podejdzie do ciebie zagadać? W końcu się przedstawił, niegrzeczni chłopcy
zawsze tak robią, wierz mi to nie będą jego ostatnie słowa skierowane w twoją
strone...
Nie mogłam
słuchać tego dłużej, obróciłam głowę w stronę gdzie siedział Damon z jego
towarzyszem, miał platynowo blond włosy także krótko ścięte, ale jego oczy były
ciemne, twarz miał smutną, ale widać było, że próbuje to ukryć. Zastanawiałam,
się czy to nie bracia, tak samo przystojni jak Bogowie, oczu nie potrafiłam od
nich oderwać, lecz Damon łapał moje zainteresowanie bardziej. O czym ty myślisz
głupia! Skarciłam sama siebie , jakim cudem mężczyzna wyglądający jak Bóg może
zwrócić jakąkolwiek uwagę na dziewczynę jak ja?
Po kilku
minutach Damon wstał i przeszedł przez drzwi do holu, dzwonek był dopiero za
dziesięć minut.
-Wybacz Nora
musze skorzystać z toalety, złapie cię na szkolnym parkingu po lekcjach !
Nora tylko
odmachała mi na pożegnainie, nie była zbytnio zachwycona, iż zostawiłam ją
samą, nie mieliśmy tej samem lekcji więc, nie musiłam wymyślać nic więcej by
nie szła ze mną. Otworzyłam delikatnie drzwi przez które minute temu przeszedł
Damon, kiedy tylko przekroczyłam próg, runęłam w kierunku ziemi, tak jakby coś
mi zagrodziło drogę, już myślałam, że spotkam się twarzą w twarz z wyłożonymi
kafelkami na podłodze, kiedy w tej samej sekundzie poczułam czyjąś silną ręke
łapiącą mnie w pasie.
Od razu zrobiło
mi się gorąco, moje policzki płonęły czerwieną, nie wiedziałam co się ze mną
dzieje, to dziwne uczucie miałam ostatnio kiedy Damon odwzajemniał uśmiech na
lekcji Fotografii. Obróciłam głowe by spojrzec kto mnie trzyma stalowymi
rękami, moje oczy spotkamy oczy Damona, który stał milimetry ode mnie z tym
pięknym uśmiechem, tym razem miałam okazje zobaczyć jego śnieżno białe zęby.
Stanęłam na równe nogi, moje kolana niemalże dotykały jego nóg, moja twarz była
wyciągnęta do góry bym tylko mogła dostrzec jego pełne czerwone usta i błekitne
oczy, które zmieniały barwe gdy na mnie patrzył.
-Musisz
przestać na mnie wpadać piękna, czy ty szłaś za mną ?- Wypowiedział te słowa z
pięknym akcentem, który niemal zwalił mnie z nóg.
Moje nogi były
jak z waty, jakby nie jego silne ramie chyba bym upadła, trzymał mnie przy
sobie dość blisko, nadal mnie trzymał patrząc na mnie, pochylił swoją głowę
niżej by zmierzyć się z moimi oczami, jego usta zbliżały się do moich.
-Zawsze się tak
czerwienisz gdy widzisz dobrze wyglądającego faceta?- Wyszeptał, a ja poczułam jego
oddech na moim karku.
-J-a ja...- Nie
potrafiłam nic wykrztusić, oddychałam ciężko... on był tak blisko mnie.-
Mu-musze iść!
Próbowałam
uparcie wyrwać się z jego żelaznego uścisku, ale nie potrafiłam się ruszyć
nawet na milimetr, jego silne ręce trzymały mnie przy swoim ciele, czułam się
bezradna, ale też czułam to gorąco, które rozpalało moje ciało.
-Jeszcze się
spotkamy malutka.- Powiedział, rozszerzył usta bym widziała jego zęby i mnie
puścił.
Jeszcze sekunde
wpatrywałam się w jego duże oczy, obróciłam się i pobiegłam do klasy, na moje
szczęście akurat zadzwonił dzwonek, byłam w klasie jako pierwsza, usadowiłam
się w ławce na tyłach i włożyłam słuchawki do uszu.
Albo mi się
zdawało, albo Damon był na mnie bardzo miły jak na niego wpadłam, za pierwszym
razem widziałam jego wściekłą minę kiedy na mnie wpadł, tym razem było zupełnie
inaczej, jakby się momentalnie zmienił, ale uczucie było to samo, robiło mi się
gorąco na samą myśl o nim, nie mam pojęcia jak zareaguję jak zobaczę go
następnym razem.
Oderwałam na
chwile oczy od zeszytu, w którym właśnie rysowałam jakiegoś zmutowanego
szczeniaczka (nigdy nie miałam talentu do rysowania), poczułam jakby ktoś się
poruszył tuż obok mnie więc obróciłam głowę w prawą stronę i podskoczyłam na
krześle jak szalona.
-Damon !-
Wykrzyknęłam zdziwiona.
-Sky! Lekcja
już się zaczyła prosze zachować cisze !- Krzyknął nauczyciel, który już od
dwudziestu minut prowadził lekcja.
Popatrzyłam na
niego wzrokiem mówiącym ‘’Co Ty tutaj robisz?!’’, ale on
potrafił tylko odpowiedzieć delikatnym uśmiechem, nie potrafiłam czysto myśleć
gdy on był koło mnie, ale dlaczego akurat przysiadł się koło mnie ? Napisałam
na kartce ‘’Teraz to ty chodzisz za mna!’’ Chwile czekalam na odpowiedz
‘’Mamy wspólną lekcje co oznacza, że będziemy w tej samem klasie’’
Poważnie nie potrafiłam logicznie myśleć, dopiero co pozbyłam się o nim myśli i
już pojawia się obok mnie , coś mi się wydaje, że Nora będzie miała ubaw.
Damon jest
bardzo przystojny, kiedy lekcja się skończyła nie potrafiłam nic do niego
powiedzieć więc pozbierałam swoje ksiązki i szybko ruszyłam do szafek, na całe
szczęście widziałam Nore z daleka, która szła w moją stronę z wielkim
uśmiechem. Nora już była bardzo niedaleko, nie mogłam się doczekać by z nią
porozmawiać co się wydażyło przed klasą i w czasie lekcji, będzie zachwycona.
Nagle poczułam jakby ktoś złapał mnie za ramię, oczy rozszerzyły mi się
maksymalnie, już byłam niemal pewna kto to jest, ale coś było nie tak, za
kazdym razem kiedy Damon mnie dotykał, czułam jak robi mi się gorąco i dreszcze
przechodziły mi po ciele, tym razem było to zupełnie normalne.